sobota, 7 kwietnia 2012

prolog

Wiedziałam, że jeśli przegram stracę wszystko- rodzinę, przyjaciół. Jeśli jednak wygram nic się nie zmieni.Nie wiedziałam jaką decyzje podjąć.Tak bardzo lubiłam Meg, Irene i Harriet.Nie chciałam żeby przeszły na stronę Kathy. Czy mogłam coś zrobić?Czy mogłam je zatrzymać? Na te dwa pytania pragnęłam znaleźć odpowiedź, lecz nie mogłam. Musiałam ryzykować.

4 komentarze:

  1. Oj Zuzanno, Zuzanno, pogniewam się na Ciebie, jak mi nie będziesz mówić, że bloga zakładasz!!! Ale to nic - i tak Cię kocham! Już na samym wstępnie Cię zaatakuję:
    1 zmień wygląd bloga, bo... mówiąc wprost - jest brzydki :)
    2 pisz dłuższe rozdziały, wiem, że dopiero prolog i że masz mały dostęp na komputera, ale zawsze możesz pisać na kartce, a później tylko przepisywać
    3 adres bloga zadzwiwił mnie szalenie "mologolo"? mogłaś po prostu "ryzyko" - tak jak tytuł.
    Jednak pomimo tych uwag prolog mnie zaciekawił, bo nawet nie potrafię ocenić, czy opowiadanie będzie z typu fantastyki czy też nie. Dlatego czekam na rozdział pierwszy i obserwuję!
    Twoja Martyna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki. Niedługo zmienie wyglad

    OdpowiedzUsuń
  3. niby fajnie, ale za krótko... wolę nieco dłuższe rozdziały, żeby lepiej się z wszystkim obyć. Wiem, że to dopiero prolog, więc liczę na ciekawą akcję :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń